Blond włosy, zielone oczy, z wiecznym uśmiechem na twarzy. Dziewczyna co studiuje sobie bezpieczeństwo wewnętrzne gdzieś w Polsce. Mimo, że studentka to ma czasu w brut i nie umie go spożytkować, więc czyta i pisze, choć to drugie jej zbytnio nie wychodzi. Głowa pełna marzeń, roześmiana twarz i nogi niosące ją gdzie popadnie. Mówią, że jest nieprzewidywalna, trochę dziecinna, jak na swój wiek. Gadają ludzie, że wiecznie pakuje się w jakieś kłopoty; że ma zbyt marzycielską głowę. Ona wie swoje i słucha tylko serducha. Jest towarzyską i miłą osobą. Ma ośli śmiech i wrodzone ADHD, co można wywnioskować z ciągłych przypałów. Przyjaciele mówią o niej zwariowana i rąbnięta w tym pozytywnym słowa znaczeniu. Wychowano ją na prawdzie, więc nigdy nie owija w bawełnę i mówi w prost to co myśli. Niektórzy wtedy mówią, że jest wredna i szczera. No cóż to prawda. A ona? A ona sama dokładnie nie wie jaka jest. Wie jedno, że gdziekolwiek idzie, idzie z uśmiechem na twarzy, bo wie, że to ludzi fałszywych najbardziej denerwuje.
Ma dwie pasje: fotografia i sport. Ta pierwsza, jak i drugą są jej miłością od zawsze. Fotografia dla niej jest pasją do "szuflady". Nikomu nie pokazuje swoich zdjęć, a jak się zdarzy to tylko tym nielicznym, którzy na to zasługują. Kiedy trzyma aparat w ręku przechodzi do innego świata; świata, który został stworzony dla niej i kilku innych ludzi. Może i jest zwariowana, bo wstaje nawet o czwartej nad ranem, aby uchwycić cudowny wschód słońca. Może jest niecierpliwa, bo gdy nie uchwyci czego chciała szybko się denerwuje. Nie raz chciała sprzedać aparat, usunąć wszystkie zdjęcia i zostawić to wszystko w cholerę, no ale cóż miłość nie wybiera, czyż nie? Sport to coś co stworzono akurat dla niej! Pod każdą postacią jej odpowiada, jak żeby amatorsko i dla zabawy uprawiać. Uwielbia iść w lato na boisko do kosza z przyjaciółmi i porzucać piłką. Kocha umawiać się ze znajomymi na piłkę nożną, a za plażówkę oddała by wszystko! Bieganie to nie jest jej mocną stroną, ale też biega, co jej nie bardzo wychodzi, ale się stara. Lekkoatletykę też lubi; skok wzwyż, czy w dal to dla niej pestka. Miała kiedyś marzenie zostać nauczycielką w-f, zmieniło się to przez pewien inny zawód, ale o tym nie będę pisać. Sport dostarcza jej śmiechu i radości. Może się zmęczyć do braku sił, paść na łóżko i mieć na wszystko inne wywalone. Siatkówkę i piłkę nożną uwielbia też jako kibic. Asseco Resovia Rzeszów jest klubem w jej sercu, a to wszystko przez swojego tatę, bo kto wie czy nie byłaby teraz pszczółką? To on wczepił w nią cząstkę tej drużyny, a w tym roku wkręciła się w nią bardziej, gdy doszedł taki siatkarz jak Thomas. Zdecydowanie jest Legionistką, bo uwielbia zielony kolor; to śmieszne fakt, ale jak była mała to od tego się zaczęło. W małej główce sobie uroiła takie coś i pozostała do dziś. Teraz jest dumną Legionistką, a jej drużyna naj(L)epsza drużyną Ekstraklasy! Zagraniczne kluby to nie dla niej. Mesi czy Ronaldo? Obydwóch ceni i lubi.
Nienawidzi rapu, hip hopu, czy innych takich gatunków muzyki. Dobry pop, reggae, czasami disco polo. Shawn Mendes, John Legend, Maroon 5. Uwielbia tez dobrego Polskiego rocka! Lombard, Dżem, czy też Perfect to zespoły z wielu, które słucha. Nie toleruje wszelkich grup typu "directioners". Każdy lubi, to co lubi, no ale bez przesady. Większość dzieciństwa spędzała z chłopakami na podwórku, więc lubi sobie "pobrudzić" ręce i nie boi się żadnej roboty. Filmów nie ogląda, bo szkoda jej na to czasu. Jeśli film to dobry gatunkowo i z przytupem. "Singielka" skradła jej serce i codziennie o 20:55 jest przed telewizorem i śledzi losy Elki, może znajdzie wymarzonego faceta. Ona sama jest singielka i nie ubolewa nad tym. Dobrze jest jak jest, a może być tylko lepiej, choć źle też być może! Stare seriale wojenne uwielbia, "Czterej pancerni i pies", "Hans Klos" itp. Książki to jej życie, ale tylko te kryminalne, czy horrory mrożące krew w żyłach. Jej paczka znajomych składa się głównie z chłopaków, co nie oznacza, że zadaje się z dziewczynami. Imprezować lubi, ale nie do przesady. Potańczyć, wypić dwa, trzy drinki i koniec.
Duże wysokości to dla niej ściana nie do przejścia, więc takie sporty jak: skok z spadochronem, czy na bungee, nie są zdecydowanie dla niej. Rodzina zawsze jest na pierwszym miejscu, a reszta na drugim planie. Czas na rodzinę jest i to w każdej postaci. Dzieci uwielbia i raczej jest też na odwrót, choć w przyszłości nie myśli o swoim własnym. Działa w kilku wolontariatach. Caritas to jeden z wielu, a chodzenie do szpitali do dzieciaków sprawia jej frajdę. Kocha pomagać, bo wie, że każdy potrzebuje pomocy. Nie lubi mleka, czarniny i czarnego chleba.
Zwariowana, wesoła i przyjacielska - takie cechy ją opisują w trzech słowach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz